piątek, 5 czerwca 2015

Od Dragona - Jak dotarłem?

Zobaczyłem wielkie tereny watahy. Nagle moją uwagę przykuł daleko stojący wilk, który jak mnie zauważył obserwował przez chwilę i odwrócił się gdzieś szybko biegnąc. Patrzyłem przez chwilę na tę górę, ale nikt się nie pojawił. Postanowiłem wejść na teren watahy. Szlem jakieś 15 minut, ale poczułem zapach wilków. Było ich więcej. Stanąłem w miejscu nasłuchując. Nagle zza drzew z wielkim hałasem wyskoczyły 5 wilków . Szybko rzuciłem się na jednego, który uderzył głową w kamień i zemndlal.
- Ktoś się tu zgubił?- z sarkastycznym współczuciem odezwał się wilk.
W odpowiedzi zawarczalem wprowadzając wilka w strach. Skoczylem na kolejnego i po chwili leżał na ziemi, a ja trzymalem go kłami za szyję. Wilk prawie by się udusil gdyby nie głos 
-Hato zostaw go!!!
-Przecież to on mnie dusi- wydusil wilk
Reszta nisko się skłoniła więc po raz pierwszy w życiu darowalem życie i zostawiłem wilka. 
-Witaj, kim jesteś, że znalazłeś się na moich terenach?
-Jestem Dragon, chcę się dołączyć-uklonilem się 
Basior był pewnie Alphą, raczej na pewno. Uśmiechnął się do mnie
-Będzie z ciebie dobry morderca. Deni cię oprowadzi 

<Deni?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz