- I jak, podoba się? - uśmiechnęłam się subtelnie, lekko schylając głowę i dygając- Wyglądasz... wow.. - odpowiedział, wbijając we mnie wzrok. Jestem pewna, że teraz moje policzki nie odstępowały na krok barwie sukni. Wziął mnie pod rękę i ruszyliśmy w stronę pokaźnego pałacu. Gdy dotarliśmy pod wrota wejściowe, powitali nas skinieniem głowy osoby stojące u wejścia i gestem ręki zaprosili do środka. Na chwilę zatrzymali Raven'a, zamieniając z nim słowo. Wyglądali, jakby się dobrze znali, gdyż Raven szczerzył do nich swoje białe zęby.
- Gotowa? - spytał, gdy wchodziliśmy na salę balową
- Ooo, tak - odparłam i znaleźliśmy się na pięknie przystrojonej sali, w której już znajdowały się tłumy panien odzianych w piękne suknie i mężczyzn w marynarkach. Podeszliśmy powolnym krokiem do tronu, na którym siedział mężczyzna. Gdy zobaczył Raven'a uśmiechnął się przyjacielsko, po czym przywitał go:
- Witaj, Raven! Dawno się nie widzieliśmy - powiedział i jego wzrok znalazł się na mnie: - O, widzę, że przyprowadziłeś towarzyszkę, na dodatek piękną... - dodał, po czym ukłoniłam się delikatnie. Głos zabrał Raven:
- ...
< Raven? Przepraszam, że dopiero teraz :/ >