poniedziałek, 27 kwietnia 2015

Od Cheeky - Towarzysz

Była noc, padał deszcz. Ja szłam przez ciemny las. Zza drzew było słychać jakieś szeptanie. Czułam obecność innych wilków. Byłam nie pewna czy iść dalej. Zmęczyłam się, położyłam się koło jodły i starałam usnąć. W końcu udało mi się.
-Następny dzień-
Obudziłam się . Wokół mnie były trzy wilki - dwa basiory i jedna wadera. Poznałam ich - to są bethy z mojej poprzedniej watahy. Udawałam że nadal śpię. A oni rozmawiali między sobą:
-To co z nią zrobimy?-powiedział jeden z basiorów.
-Przecież mamy ją wziąć do alphy-odpowiedział drugi
-A co on z nią zrobi?-zapytała wadera
-Chyba zabije...-rzekł jeden z wilków, po czym popatrzył w moją stronę. Pewnie zauważył że nie śpię.
-Alpha się nie pogniewa jeżeli ją teraz zabijemy, no nie?-zobaczyli że mam otworzone oczy...
Zaczęli warczeć. Jeden z basiorów skoczył na mnie. Nagle kawałek czegoś w rodzaju szkła przebił mu serce. Przede mną stał smok. Wilki uciekły,a gad został. Czułam z nim jakąś więź. Postanowiłam go zatrzymać. To właśnie on wskazał mi drogę do Watahy Mglistego Wodospadu...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz