czwartek, 9 kwietnia 2015

Od Moon - Jak dotarłam?

Tak wiem, że uciekłam z domu. Wiem też że Rox i Saimmi też musieli. Słyszałam różne historie o nich i o sobie. Nigdy jednak nie myślałam jak jest naprawdę. Nie wiedziałam, że byli kłamcami. W moim świecie cień, rzucały zasady. Niby było normalnie, trochę zbyt tradycyjni. Gdy uciekłam i dołączyłam do watahy, jeszcze się o nich martwiłam. Miałam kochającego partnera i córkę. A potem to wszystko runęło w gruzach. Nagle ich straciłam. Byłam nieźle załamana, a gdy wróciłam do " domu" alfą był Ronos. Niestety różowo nie było. Przestałam spełniać rozkazy, widząc swój wcześniejszy błąd. Przeciwstawiam się i zarządałam całej prawdy. Ona była tak silna, że niemal mnie zniszczyła. Nie tylko R & S nie byli moimi rodzicami, ale wychowali mnie z czystego obowiązku. Nie kochali mnie i zabili siostrę. Podobno mam brata, który uciekł. Rona zabiłam, to prawda. I zniszczyłam jego kwaterę. Odeszłam i dołączyłam tutaj. Do WMW. Sądzę, że mam chyba dość miłości. " Dużo się zmieniło, wszystko się skończyło. Walcze by zapomnieć, by już nie mieć wspomnień"
Zbiegłam z grani nad jezioro.
- Witaj Veymon.
Powiedziałam, nachylając się nad wodą. Nie spojrzałam na niego. Dołączyłam wczoraj. Upiłam kilka łyków cieczy.

<Veynom?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz