- Hmmm... Możliwe. Chociaż tamtą Moon spotkałem prawie 50 lat temu. Nie to nie mogłaś być ty. Chociaż jesteście identyczne - myślałem na głos - Czekaj. Była jeszcze jedna. Niedawno. I to byłaś ty - stwierdziłem na koniec.
- Dużo kobiet pojawiło się w twoim życiu? - spytała od niechcenia
- Mhm... Nie pamiętam imion ich wszystkich, ale ciebie nie zapomniałem. Ty byłaś ważna. Dla mnie, dla watahy - wzruszyłem ramionami.
- Wydaje mi się, że cię pamiętam - powiedziała cicho jakby do siebie
- Jak mogłabyś zapomnieć kogoś takiego jak ja? - spytałem z uśmiechem
<Moon?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz