- Mam nadzieję, że będzie Ci się spało wygodnie - uśmiechnąłem się
- Oczywiście, jakżeby inaczej - opowiedziała, a ja w jej oczach ujrzałem radosne iskierki - Dawno nie byłam taka szczęśliwa. W końcu znalazłam swój prawdziwy dom - powiedziała i delikatnie mnie przytuliła w oznace wdzięczności
- Tak się zastanawiam, czy nie jesteś głodna? - spytałem troszkę zdezorientowany
- W sumie to nie, dziękuję - uśmiechneła się
- To ja Ci dziękuję - powiedziałem tak cicho, że prawie szeptem
- Słucham? Mógłbyś powtorzyć? - spytała, pewnie dlatego, że mamrotałem
- Dzie-dziękuję - wydukałem i uśmiechnąłem się niepewnie
- Ale za co? - spytała się i uśmiechnęła przyjaźnie
- No coż. Po prostu dawno z nikim mi się tak dobrze nie rozmawiało, a raczej w sumie nigdy... nie miałem ochoty z nikim rozmawiać - wydusiłem z siebie i uśmiechnąłem się
- To bardzo... miłe - zarumieniła się
- Mam takie pytanie - powiedziałem
- Słucham? - zaśmiała się
- Dałabyś się jutro zaprosić na spacer-niespodziankę? - spytałem na jednym wdechu i miałem ochotę zapaść się pod ziemię. Nigdy nikogo nie zaprosiłem na... randkę? Tak, chyba tak sie to nazywa...
- ...
< Yuki? :3 >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz