- Nie tylko powietrzem... wodą również - dodałam - A ty czym władasz? - spytałam po chwili.
- Kosmosem i ciemnością - odparł. Zapadła cisza, nie wiedziałam o czym zagadać, on widocznie też nie - Ym... Przejdziemy się? - zaproponował z uśmiechem.
- Jasne - ruszyłam przodem nie czekając na basiora. Po chwili szedł obok mnie.
- To gdzie właściwie idziemy? - spytał po kilku minutach.
- Tam gdzie nas wiatr poniesie - odparłam mu. Jellal tylko potrząsnął głową.
- Ychy... - mruknął.
<Jellal?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz