- Może się gdzieś przejdziemy? - zasugerowałem. Jedną z wad wieczności jest nuda. Ta sama nuda, która mnie tu przyniosła teraz kazała mi iść gdzieś i poszukać przygód. A do tego doszło pragnienie. Jestem demonem. Żeby żyć potrzebuję krwi. Nie jestem wampirem, bo one nie istnieją. Ja jestem czymś gorszym i do tego głodnym.
- To idziemy? - spytałem nie bardzo orientując czy Moon już mi odpowiedziała czy nie. Myślami byłem już gdzie indziej...
<Moon?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz