Moon 50 lat temu? Moją praprapraprababcię? Dużo tych "pra". Wszystko możliwe. Nigdy nie czułam się ważna dla watahy. Rawena poznałam po głosie i skrzydłach, jednak nie za bardzo.
Uśmiechnęłam się ledwo dostrzegalnie.
- Pewnie jesteś tam gdzieś... Pewnie bym cię pamiętała gdyby nie próbowali mi usunąć wspomnień. Na szczęście nie udało im się. Przynajmniej nie do końca. Z czasem sobie przypomnę.
Tak, czas szczególnie by się przydał. Na zamknięcie świerzych ran.
Uniosłam głowę w stronę promieni słonecznych. Może i kiedyś marzyłam o lataniu, morzu i słonej wodzie. Teraz to wszystko przestało się liczyć. To co było nie wróci. Musiałam wszystko po zmieniać.
< Raven? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz