Byłem zmęczony ganianiem za tamtym ch.olernym szarakiem. Chciało mi się pić, więc użyłem mocy, aby ją odnaleźć. Gdy podszedłem wystarczajaco blisko, wyczułem również wilka. Wychodząc zza krzewów, wpatrywałem się w tamtą stronę. Śnieżnobiała wadera z ciemnymi akcentami. Widziałem ją kilka razy, ale jej nie poznałem. Słyszałem też jak z kimś rozmawiała, wyłapałem przypadkiem jej imię.
- Cześć. Shadow, prawda? Jestem Cyndi.
Uśmiechnęła się. Odwzajemniłem, tylko o wiele szerszym.
- Tak. Miło pozdać.
Zblirzyłem się do tafli nachylając głowę. Suszyło mnie.
- I wzajemnie. Jak tam u ciebie?
Zapytałem, gasząc pragnienie.
<Shadow?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz