Wpatrywałem się w nią,słuchałem jak pięknie wyje..
-Jellal? Nie przyłączysz się? spytała po chwili wyrywając mnie z zamyślenia
-Wolę słuchać twojego pięknego głosu.. uśmiechnąłem się
-Ale słodzisz.. wystawiła mi język
Nagle potknąłem się i wylądowałem na niej.Straciła równowagę,utrzymując mnie i siebie równocześnie po czym sturlaliśmy się z górki na sam dół.
-Ale ze mnie ciapa,przepraszam.. pisnąłem cicho,schodząc z niej
-Już drugi raz.. zaśmiała się zmieszana
-To ten,no..może ja już pójdę.. wymamrotałem
-Jak chcesz..szepnęła
-To do zobaczenia.. puściłem jej oczko i zniknąłem w ciemnym lesie ..
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz