sobota, 2 maja 2015

Od Veynoma - CD Raven'a

Stałem i patrzyłem na niego jak wryty, Nie tyle co przerażony, co... zdiziwony. Nie podejrzewałem Raven'a o tego typu skłonności.
- Nic nie powiesz? - spytyał ocierając pysk z krwi
- A co mam powiedzieć? Nie wiedziałem, że jesteś... demonem.
- Tak, jestem. - powiedział stanowczo
- Od jak dawna robisz to... co robisz? - nie mogłem ze zdziwienia ułożyć zdania
- Od bardzo dawna, nie pamiętam - odpoiedział i ujrzałem na jego twarzy przebiegły uśmiech
Weź się w garść, Vey. Zachowaj powage i stanowczość - powtarzałem to w głowie jak mantrę
- Coż, w takich okolicznościach powinienem wygnać Cię z watahy - powiedziałem patrząc mu prosto w oczy
- Śmiało, zrób to - powiedział
- Nie. Nie zrobię tego. Gdybym dzisiaj tego nie zobaczył, to prawdopodobnie dalej żyłbym w niewiedzy. Ale do tej pory nikomu w watasze nic się nie stało. Ale wiedz, że jeśli kogoś skrzywdzisz, nie będę miał litości - powiedziałem surowo
- ...

< Raven? :D >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz