-Ach...to takie piękne miejsce jeszcze tu nie byłam-Pomyślałam
Spacerowałam sobie po górzystym terenie.
Wystraszyłam się malego zielonego konika polnego. Poczym
poszłam za nim.Doprowadcił mnie on do
krzaków. Za krzakami był wilk.
Ten wilk zaczą uciekać więc podążyołam za nim.W
końcu dobiegłam do skalnej ściany.
-Hej.Jestem Shadow A ty?-Powiedziałam patrząc
na czarnego basiora.
-Jestem Ash.-Powiedział dość stanowczym głosem.
-Zraniłeś cię w łapę pomóc ci?-Zauważając
że ma zranioną łapę.
-Nie trzeba.
-Na pewno?Zaprowadzę cię do Terry.-Zapytałam
troskliwym głosem.
-Tak.-Odpowiedział.
-Skąd się tu wiozłeś?-Zapytałam.
Opowiedział mi swoją całą historię.
-Może chciałbyś dołączyć do naszej watahy?
<Ash?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz