- Idziesz może na polowanie? Ja właśnie się wybieram, może masz ochotę? - spytałem
Basior zaczął się zastanawiać. W końcu odrzekł:
- Jasne - powiedział dość sucho
Nie wiem dlaczego, ale zachowywał się dzisaj dość dziwnie. Przez całą drogę w głąb lasu oblizywał się. Ja rozumiem, że polowanie i w ogóle, ale aż tak? Może to tylko moje domysły, puściłem to w niepamięć.
- Słuchaj - szepnąłem - Ja atakuję stado od frontu, Ty oddziel im drogę ucieczki do wzgórz, dobra? - rzuciłem taktykę ataku
- Dobra, ja im odetnę drogę, tam nie mają drogi ucieczki - odpowiedział i ruszyliśmy na swoje stanowiska.
Po kilku minutach przygotowań rzuciłem się na zwierzymę. Widziałem Raven'a biegnącego wzdłuż strumienia, a przecież nie taki był plan! Wiedziałem, że skoro pobiegną w góry, gdzie nie będzie Raven'a uciekną mi, więc postanowiłem sprawdzić, co skłoniło go do zmiany decyzji. Posługujac się węchem zacząłem iść jego tropem. Dotarłem do Jaskini Jednorożców. Gdy wszedłem, zobaczyłem coś przerażającego:
...
< Raven? Co to takiego? :D >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz