- Muszę przyznać, że twoja historia jest niesamowita (uśmiechnęłam się)
- Naprawdę ci się podoba? (powiedział zdziwiony basior)
- Tak (odpowiedziałam twierdząco)
- To się cieszę (uśmiechnął się promiennie)
- Może zawyjemy do księżyca? Dziś jest taka piękna pełnia...(uroniłam łzę wzruszenia)
- Czemu płaczesz? (podniósł brew)
- Nie płaczę ja po prostu się wzruszyłam...(powiedziałam z moim szczerym uśmiechem)
- No dobrze więc zawyjmy wspólnie (powiedział)
- Dobrze (przytaknęłam zgodnie)
Zawył pierwszy a ja druga to było coś pięknego wyć w jego towarzystwie czułam się wyjątkowa i nareszcie doceniona!
-Darley co teraz porobimy mamy dużo czasu...
- Nie wiem ty możesz wymyślić (zaśmiałam się pogodnie)
<Hato?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz