Szczerze mówiąc, byłam zaskoczona.
- No cóż, to było niezłe - powiedziałam z ukrywanym podziwem
- NIEZŁE? -powtórzył basior rozbawiony
- No a czego się spodziewałeś? - zaśmiałam się - Nie no, tak na prawdę to było bardzo dobre, wręcz idealne - zaśmiałam się widząc, że Raven się zarumienił. Raven! Zarumienił się! No chyba, że to te procenty dały o sobie znać.
- No, i tak trzymać - odpowiedział, ustawiając bile -jeszcze jedna partyjka?
- Żebyś znowu mnie " zmiażdżył " ? - posłałam mu spojrzenie, typu: ,,Myślisz, że nie wiem, że przegram? "
- No to w późniejszym czasie. Więc co teraz proponujesz? - spytał patrząc na mnie przenikliwymi oczyma
- Może coś, w czym ja okaże się lepsza? -uśmiechnęłam się subtelnie
- W pakowaniu się w kłopoty? -zaśmiał się
- Ha-ha-ha, no zabawne - odparłam i uśmiechnęłam się. Poczekaj, zaraz wrócę. Taniec. W tym na pewno jestem od niego lepsza, świetnie tańczę. Ale czy się na to zgodzi? Podeszłam do ,, kapeli " na środku sceny i poprosiłam ich o pewien utór. Wróciłam z powrotem do Raven'a:
- Co Ty na to? Może ja Cię czegoś nauczę? -uśmiechnęłam się
<Raven? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz