Robiłem eliksir przemiany.
-I jeszcze krew albinosa....
-Gotowe!
Położyłem na skale.
-Hmm...I dosyć ładnie pachnie.
-Wypróbujmy go.
-Może na tym kamieniu.
Polałem eliksirem kamień.
Zamienił się w "kamiennego ducha".
-Ciekawe czy się przyda....
Odwróciłem się, przypadkiem strąciłem eliksir...
Popatrzałem na siebie:
-O nie, jestem duchem!
Wybiegłem z jaskini.
Przebiegłem
niedaleko szmaragdowego jeziora.
Wszedłem do jaskini prawdy. Tam była Ellie.
-Pomocy!!!-Krzyknąłem.
Ellie odwróciła się wydawała się wystraszona.
<Ellie?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz