Zamyśliłam się. O czym by tu odpowiedzieć.
-W sumie to mnie w tamtej watasze wygnali, bo zostałam niesłusznie oskarżona
-O co?
-Bo oni uznali,.że kazałam duchom zabić jednego wilka. Nawet mnie nie przesłuchali tylko od razu uznali że to moja wina. Nawet rodzice chcieli mnie wygnać- zrobiłam smutną minę.
-Przykro mi
-Ale teraz przynajmniej poznałam Ciebie- rozchmurzyłam się
Damon zaśmiał się w ramach odpowiedzi. Tu było świetnie! Wszędzie zielono,dużo zwierząt. Nawet basior ze mną rozmawia. Czułam się świetnie.
-Damonnnn?- przedłużyłam jego imię
-Tak?- zapytał uśmiechnięty
-Może pójdziesz ze mną w nocy nad Wodospad?-Uśmiechnęłam się szeroko
<Damon?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz