Gwałtownie uniosłem głowę. Po pysku wąską strużką spływała mi krew. Ellie przyglądał1a mi się z szeroko otwartymi oczami. Zakląłem.
- Miałaś mnie nie szukać! - warknałem wyciarając pysk z krwi
- Ale...? - zaczęła niepewnie
- Miałem powody, żeby to napisać... Dlaczego nie posłuchałaś?
- Myślałam, że już nie chcesz mnie widzieć. Martwiłam się - zaczęła
- Nic podobnego - zapewniłem niecierpliwie przestępjąc z łapy na łapę.
- Możesz mi to wyjaśnić? - spytała wlepiając wzrok w ziemię.
- Idź do domu Ellie. Na niedługo też się tam pojawię. A wcześniej twój tata może ci coś powiedzieć.
Wadera skinęła głową i niechętnie wróciła skąd przyszła. No super... Coraz więcej osób o tym wie. Mimo wszystko postanowiłem dokończyć posiłek. Lepiej być w pełni sił...
<Ellie?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz