- Widzę... trzeba coś zrobić co to może być? (zapytałam)
- Nie wiem zaraz zobaczymy...
Raven i ja zerwaliśmy się do biegu.
Dotarliśmy do celu i zobaczyliśmy jakiegoś nie znajomego wilka był to basior.
Jak się dowiedzieliśmy goni go jakiś smok, i że prosi o pomoc... zauważyliśmy smoka praktycznie za nami krzyknęłam:
- Raven uważaj!!
Ale Raven szybko powalił smoka i powiedział z powagą do tego nie znajomego wilka:
- Daruj sobie podziękowania i idź już...(warknął)
- No Raven po raz kolejny świetnie sobie poradziłeś (uśmiechnęłam się subtelnie)
<Raven?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz