- Albo w sumie... Rób co chcesz - stwierdziłem na koniec
- Zaczekam...
Położyłem łeb na łapach i zamknąłem oczy. Fatalny dzień...
Obudziłem się dopiero późnym wieczorem. Przynajmniej czułem się już dużo lepiej. Ziewnąłem rozglądając się.
- Imponujące, że nadal tu jesteś... - powiedziałem obojętnie do Darley.
<Darley?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz