sobota, 13 czerwca 2015

Od Kiji - CD Cyndi'ego

No był rześki, świeży poranek. W nocy padał deszcz więc powietrze było wilgotne, a na trawie błyszczały krople rosy. Niebo było różowo-złote, słońce dopiero wychodziło zza horyzontu rzucając blask na drzewa i krzewy, rozciągając ich cienie jak tylko się dało. Byłam zauroczona tym widokiem i nie mogłam oderwać oczu od wschodzącego słońca, pomijając wszystko co działo się wokół. 
- Ładnie tu, co nie? - usłyszałam ciepły głos za plecami. Odwróciłam się i zobaczyłam białego basiora.
- A ty to kto? - zapytałam ostrożnie.
- Cyndi z Watahy Mglistego Wodospadu. - oznajmił. 
- Kija, też z tam tond. A ten wschód jest niesamowity. - powiedziałam.
- Co robisz tak rano? - zapytałam. 
- Poluje, nie mam nic ciekawszego do roboty, więc możemy się przejść. - zaproponował.
- Z chęcią. - uśmiechnęłam się i poszliśmy razem. 

<Cyndi?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz