- Ale jestem szczęśliwa! - szepnęłam i przytuliłam się do Vey'a. To takie wspaniałe uczucie! Ale... Czy sobie poradzę...?
*Kilka dni później*
Na świat przyszła nasza mała córeczka. Jestem bardzo szczęśliwa - to moje pierwsze szczenię. Vey też bardzo się podekscytował. Ellie jest oczkiem w głowie tatusia - bez przerwy jest rozpieszczana. Mam tylko nadzieję, że wyrośnie na miłą i dobrą waderę...
<Vey? Brak veny :/ >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz